Polska branża fashion rośnie w siłę i można zaobserwować, że w ciągu ostatnich lat sporo zmieniło się w temacie pokazów mody i prezentacji kolekcji. Jakość pokazów z sezonu na sezon staje się coraz lepsza, przez co organizatorom stawia się poprzeczkę coraz wyżej. Samo przejście modelek po wybiegu nie wystarczy – event modowy to dziś wydarzenie medialne będące połączeniem sztuki i networkingu.
Nie da się ukryć również tego, że wraz ze wzrostem oczekiwań uczestnicy liczą na spektakularny efekt wow, który w ich pamięci pozostanie na długo. Jednak do finału prowadzi długa, zawiła droga, którą pokonać musi organizator. Często wcielając się również w rolę artysty.
Krzysztof Malcher, redaktor naczelny OCZY.MAG:
Organizacja pokazów w dzisiejszym świecie mody, szczególnie w Polsce jest wyzwaniem. Jak połączyć mało elastyczny budżet z oczekiwaniami i wizją projektanta, reżysera, scenografa czy stylisty? Pokazy mody, które odbywają się w Polsce zazwyczaj są show pokazującym produkty na nadchodzący sezon. Nie są postrzegane jako wydarzenie, które ma przyciągnąć tłumy i nie są tak wyczekiwane jak np. pokazy Chanel, których budżet zaczyna się od miliona euro za sezon. Są to bardziej przedstawienia niż prezentacja.
Skoro moda to sztuka, event powinien być arcydziełem. Ale co zrobić, aby wygrać z często niewielkim budżetem, który musi wystarczyć na zrealizowanie tego arcydzieła?
Oskar Kacprzak, White Noise Event & PR:
Najważniejsza jest koncepcja całego wydarzenia. Spójność kolekcji, muzyki i miejsca. Budżet jest ważny, ale z małym budżetem też można zrobić pokaz, jak ten w Łodzi Odio x Pieczarkowski wiosną 2016 roku, który wyszedł super pod względem koncepcji. To było podczas Fashion Week Poland, projektanci zrezygnowali z występowania na evencie i stworzyli osobne wydarzenie, co było odważnym posunięciem i sporym wyzwaniem, ale finalnie pokaz okazał się sukcesem. Oczywiście można wydać dziesiątki tysięcy złotych, wybudować wybieg, zapewnić efekty specjalne, ale jeżeli wszystkie elementy nie będą spójne, to prawdopodobnie wydarzenie okaże się fiaskiem.
Można śmiało stwierdzić, że organizator eventu modowego we współpracy z projektantem także musi być twórcą. Jak artysta, który dysponując nawet najtańszym ołówkiem i kartką papieru jest w stanie przy użyciu swojej wyobraźni i talentu stworzyć dzieło sztuki. Budżet pomaga i każdy przyzna, że dużo prościej działa się dysponując większymi pieniędzmi, jednak bez kreatywności otrzymamy kolejny sztampowy pokaz, wyglądający kropka w kropkę jak sto innych.